Kazanłyk

Kazanłyk, ważny punkt na trasie kolejowej Burgas-Sofia, wtłoczony jest pomiędzy pasmo Starej Płaniny i Srednej Gory, w Dolinie Róż. Miasto stanowi dobrą bazę wypadową do zwiedzania okolicznych atrakcji. Do jednej z nich zaliczyć należy Święto Róż, organizowane w pierwszą niedzielę czerwca, na który składają się karnawały i parady w Kazanłyku oraz w Karlowie.

Orientacja

Dworce autobusowy i kolejowy w Kazanłyku przylegają do siebie. Z dworców, po minięciu około trzech budynków, w kierunku północnym, dochodzi się do bulwaru Rozowa Dolina, prowadzącego do hoteli Roza i Kazanłyk.

Zwiedzanie

Muzeum Archeologiczne znajduje się o dwa budynki powyżej hotelu Kazanłyk, w górę rzeki Iskyr. Prezentowane tu są liczne przedmioty znalezione w grobowcach i innych miejscach tego regionu. Napisy w muzeum – tylko po bułgarsku.

W parku Tiulbeto, 2 km na północny wschód od dworców, obejrzeć można wierną replikę znalezionego tu grobu trackiego z IV—III w. p.n.e. Podczas usuwania szkód spowodowanych wybuchem bomby (1944 r.), na ścianach oryginalnego grobowca odkryto delikatne freski. Oryginalny, murowany z cegieł grób został wtedy skrupulatnie zabezpieczony i nie można było do niego wchodzić. Dla turystów zbudowano więc w pobliżu wspomnianą wyżej dokładną kopię grobowca. Wzdłuż sklepionego korytarza wejściowego widać podwójny fresk, przedstawiający sceny bitewne i życie codzienne podczas pokoju. Komora grobowa ma 12 m średnicy i przykryta jest kopułą ozdobioną malowidłami, przedstawiającymi ucztę żałobną i oraz sceny z bytowania w lepszym świecie. Druga kopia grobowca znajduje się w krypcie cerkwi św. Aleksandra Newskiego w Sofii. Grobowiec tracki z Kazanłyku to jedyny zachowany w całości tego typu zabytek kultury helleńskiej.

70% światowej produkcji olejku różanego pochodzi z Doliny Róż. Róże kwitną od późnych dni maja do wczesnych dni lipca, lecz chcąc zachować zapach kwiatów, należy zbierać je przed wschodem słońca, gdy są jeszcze pokryte rosą. Na jeden gram olejku różanego potrzeba zebrać dwa tysiące płatków. Przy drodze do Szipki, na skraju miasta, mieści się Muzeum Róż.

Noclegi i gastronomia

Autobus na trasie do/z Szipki przejeżdża obok kempingu Kazanłycka Roza (czynne od maja do połowy października), znajdującego się pomiędzy Szipką a Kazanłykiem.

W sprawie prywatnych kwater kontaktować się należy z Marią Giniewą (tel45640), przy ul. Batak 16. Oferuje ona pokoje prywatne w cenie 8 $ od osoby.

Dwugwiazdkowy, 80-pokojowy hotel Roza (tel.24605), przy bulwarze Rozowa Dolina 1, cztery budynki od dworca kolejowego, kosztuje 30 $ za pokój jedno-i 50 $ za dwuosobowy, pokoje ze śniadaniem i łazienką.

Hotel Kazanłyk (tel./fax 40 029), bulwar Rozowa Dolina 2, naprzeciwko hotelu Roza ma dosyć wysokie ceny pokoi: 42 $ za jedno- i 64 $ za dwuosobowy.

Pizzeria Roza naprzeciw hotelu Kazanłyk to wygodne miejsce na niedrogie danie. W mieście jest wiele więcej eleganckich lokali gastronomicznych.

Podróż

Kazanłyk leży na trasie kolejowej Burgas -Sofia przez Karłowo. Do/z Wielkiego Tyrnowa jedzie się autobusem przez Gabrowo. Aby dojechać do Szipki (12 km), na przystanku na zachód od dworca kolejowego, należy wsiąść w autobus #6 (co godzina). Inne autobusy z Kazanłyku to dwanaście połączeń do Gabrowa (47 km), do Weliko Tyrnowo (96 km), cztery do Płowdiwu (114 km) i dwa do Chisarii (72 km).

Kazanłycka róża

Wąchała ją Afrodyta, nosiły we włosach trzy siostry Charyty. W święto róż, rosalia, Rzymianie zdobili różami groby, gdyż róża była kwiatem ofiarnym, ale też wieńczyli nimi głowy podczas uczty, żeby nie odczuwać skutków nadmiaru wypitego wina. W egipskich świątyniach emanowała światłem ukrytym.
A gdy zawsze życzliwi nowym bogom Rzymianie bawili w Egipcie, zaprosili Harpokratesa, egipskiego boga porannego światła, do swego imperium. Ten tak się zachwycił pięknem i zapachem rzymskich róż, że aż palec uniósł do warg. I tak już pozostał, jako bóg milczenia. Jest róża kwiatem tajemnicy, gdyż odpowiednio połączone linie dzikiej pięciopłatkowej róży tworzą pentagram – symbol pieczęci rzeczy tajemnych. Jest Arystotelesowym Eonem, symbolem wieczności…
Zapewne od zawsze rosły róże na Bałkanach… ale tylko jedna – Rosa Damascena Milli-została królową róż w Bułgarii. Pewien urzędnik turecki przywiózł ją z Damaszku i zasadził w swym ogrodzie w Kazanłyku. Światło bałkańskie dodało jej barwy, soki nowej ziemi wzmocniły zapach, a wiatr od Starej Płaniny wyrzeźbił kształt płatków. Nie była długo w niewoli. Nowe pokolenia wspięły się na mury ogrodu i powędrowały przyjazną słoneczną doliną.

PAWEŁ BANIA

Jest miejscowością uzdrowiskową. Wody dwóch źródeł o temperaturze 48 i 50°C leczą choroby serca. Pobliska Kazanłycka Bania, z pokładami leczniczego torfu, i Gornoparaniczewskie Bani to również uzdrowiska balneologiczne.

KAŁOFER

Okolice Kałoferu, leżącego nad Tundżą, to ciągnące się pola różane i lawendowe. W mieście tym urodził się wielki poeta i bojownik o wolność Bułgarii Christo Botew. Czetą Botewa dowodził jego przyjaciel Mikołaj Wojnowski, który po śmierci poety przedzierał się z 40-osobo-wym oddziałem przez góry, aż wpadł w zasadzkę w Trojańskiej Pianinie i zginął. Najwyższy szczyt Starej Płaniny (2376 m) nosi imię Botewa. W mieście z pięknymi domami z XVIIIIXIX w. jest muzeum poety, mieszczące się w jego domu rodzinnym.